zdaniem Lizzie zarówno Jack, jak Edward nie dadzą

  • Patrycja

zdaniem Lizzie zarówno Jack, jak Edward nie dadzą

15 August 2022 by Patrycja

się zbyć bajeczkami i będą sobie wyobrażać straszne rzeczy. - Nie mogę tylko zrozumieć... - zaczęła i urwała. - Czego nie możesz zrozumieć? - Dlaczego ktoś taki jak Clare... Nazwałeś ją miłą osobą, pamiętasz? Wtedy, przy obiedzie... - Pamiętam. - Co ją zmusiło do takich postępków? Co się jej przydarzyło? - Spróbuj nie myśleć teraz o Clare. - Jak mogę nie myśleć? To przez nią wpadłam w takie bagno. - Czuła, że ręka jej puchnie, a palce coraz bardziej drętwieją, i to był jeszcze jeden powód do rozmowy o Clare, bo dzięki temu mogła nie myśleć o bólu. - Czy jest aż tak źle? - Nie tak bardzo. Tylko mów do mnie. - O czym? - O Clare i jej... Uciszył ją nowy dźwięk z góry. Jakby rozdzierania...? - Co to było? - spytała po chwili zduszonym głosem. - Nie wiem - odparł niepewnie Ałlbeury. Winda zadygotała i Lizzie wyrwał się bezwiedny okrzyk. - Nie ruszałam się, Robin, naprawdę! Nawet nie drgnęłam! On już był na nogach. - Co chcesz zrobić? - spytała nerwowo. - Idę czegoś poszukać Czegoś, co da się spuścić na dół, rodzaju pasa ratunkowego, który by cię utrzymał. - Na wypadek gdyby to wszystko runęło? - Nic nie runie, tylko się nie ruszaj. - Tu się nie będę spierać. - I widząc, że znów zniknął, dodała: - Tylko mów do mnie, proszę! - Dobrze! - odkrzyknął z daleka. W biurze od ich wyjścia nic się nie zmieniło. Allbeury przypomniał sobie nagle, że obiecał Shipley pojechać z nią do St Thomas, ale to będzie jeszcze musiało poczekać. - Robin, co ty tam robisz? - Rozglądam się! Spojrzał na rozbity komputer, pokręcił głową, potem rzuciły mu się w oczy kable. Mocne, ale niezbyt długie... może gdyby je związał z tymi od drukarki i telefonu, i jeszcze jakimiś innymi? - Wytrzymaj, Lizzie, coś tu mam, ale to chwilę potrwa. Po prostu wytrzymaj! - To niezbyt odpowiednie słowo - usłyszał w odpowiedzi. O ósmej piętnaście Keenan tkwił w korku nieopodal Fenchurch Street. Nie miał pojęcia, co do cholery działo się dziś w tym mieście, a może to on uległ wpływowi przewrażliwienia Helen Shipley, ale teraz jego własny nos mu podpowiadał, że jeśli się

Posted in: Bez kategorii Tagged: aleksandra kwaśniewska, dzieci bogumiły wander, anna nowak ibisz wiek,

Najczęściej czytane:

czujny?

- Drogi chłopcze, jestem czujny wobec wszystkich, a zwłaszcza wobec kogoś, kogo moja żona wynosi pod niebiosa. - A więc ten incydent nie zniechęcił do niego lady Lieven? ... [Read more...]

ały. Oni szli za ...

nim! - Ej, pizdeczko, poczekaj! – jakaś gruba łapa złapała za jego ramię, szarpiąc brutalnie i zatrzymując go. Spojrzał panicznie na trzymającego go łysego mężczyznę. ... [Read more...]

k wiele potrafiła ofiarować. I nikt nie porzucił jej z tak wielkim poczuciem pustki i osamotnienia. Na szczęście on nigdy się nie dowie, jak bardzo ją zranił. Nie może się dowiedzieć. Szybko podniosła dłonie i przycisnęła mocno do twarzy, jednak było już za późno, by powstrzymać łkanie. Ciepłe łzy wymykały się spomiędzy palców, więc zrezygnowana opuściła ręce i rozpłakała się serdecznie. Z goryczą myślała o tym, że Bennett nie dowie się, jak silne było to, co do niego czuła. Dawno już wybrała swoją drogę. Nie pozostało więc nic innego, jak konsekwentnie się jej trzymać. I modlić się, żeby nigdy nie skrzyżowała się z jego ścieżkami. ...

Za kilka dni Edward będzie bezpieczny. Jego rodzina również. A ona pójdzie w swoją stronę. Znalazł ją w odległym zakątku ogrodu. Siedziała na ławce. Ręce swoim zwyczajem skrzyżowała na kolanach, oczy miała zamknięte, a twarz mokrą od łez. Na jej widok doznał całej gamy uczuć. Zmieszały się w nim żal, zagubienie, miłość, poczucie, winy, gniew. Wiedział, że Bella chce być sama. Rozumiał to i chciał jej pragnienie uszanować. Zraniona miłość własna podpowiadała mu, że powinien ją tak zostawić. Nie mógł jednak tego zrobić, podobnie jak nie byłby w stanie zostawić na poboczu rannego psa. Kiedy usłyszała kroki, był blisko. Szybko wstała z ławki, ale nie zdążyła przybrać obojętnej miny. Edward zaś natychmiast zorientował się, że Bella jest zaskoczona i niepewna. W pierwszej chwili bał się, że odwróci się i ucieknie, ale nie zrobiła tego. - Chcę być sama - powiedziała sucho. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 gps.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste